dzisiaj przedstawiam kolejną odsłonę sweterka.
Szczerze mówiąc, nie wiedziałam czy podczas urlopu uda mi się coś wydziergać.
Jednak podczas długiej podróży samochodem zaczęłam robić rękawy. I w przeciągu kilku godzinek powstało tyle :)
Samego sweterka nie brałam ze sobą, szczerze mówiąc dlatego, że jest duży i nie chciało mi się tego targać.
A rękawy i tak trzeba zrobić :)
Dodam, że pierwszy raz robiłam w samochodzie i nawet miło się szydełkowało, mimo trzęsienia :)
A wy gdzie lubicie szydełkować?
Pozdrawiam
Świetnie! Warto wykorzystać każdą chwilę. Mnie jest w samochodzie nieciekawie (choroba lokomocyjna), więc mogłabym zapomnieć, ale szybko nadrobiłam. :) Najbardziej lubię szydełkować na moim nowym balkonie, a drugim miejscem będzie pewnie kanapa, ale to się przekonam, jak nam ją dostarczą. W sklepie była bardzo wygodna. :)
OdpowiedzUsuńJak w sklepie kanapa była wygodna to w domku tym bardziej :)
UsuńCiekawa jestem całego swetra:)
OdpowiedzUsuńTo tak jak ja :)
UsuńI like the color very much! Liebe Grüße, Didi
OdpowiedzUsuń