sobota, 31 października 2015

Babcia duch (ver. 2.0) - wzór

Witam,
Dziś będzie troszkę straaaaaaaaaaaaaaaasznie :)
W końcu pojawił się biały duch.
Jak się okazało jest to babcia fioletowego duszka.

 
Pierwszy raz robiłam ruchome rączki. Z efektu jestem zadowolona.
Oczy są z filcu, przyklejone. Taka odmiana po wyszywanych i bezpiecznych oczach.
Hu, Hu !!!
Uciekajcie wszyscy !!! Hu!! Hu !!

Czemu nikt nie ucieka ?
 A tutaj już babcia z wnuczkiem :)

środa, 28 października 2015

Wspólne dzierganie i czytanie - 32

Witam,
Dzisiaj kolejna środa i spotkanie u Maknety.

Książkowo, nic nie posunęłam się do przodu. Jedyne co zrobiłam to przygotowałam sobie kolejną książkę do czytania.
Tym razem padło na Stanisława Lema Opowieści o pilocie Pirxie".
Zobaczymy, czy się spodoba :)

Opis książki znaleziony tutaj:
"Stanisław Lem planował dwa, może trzy opowiadania o pilocie Pirxie. Ku radości czytelników powstało ich więcej. Dzięki temu możemy dziś obcować z jednym z najsłynniejszych bohaterów literatury science-fiction.
Kim jest Pirx? Jest jednym z nas. Nie ma w sobie nic z herosa i zdarza mu się wpadać w panikę. W decydujących momentach jednak dzięki inteligencji, a czasem dzięki łutowi szczęścia, udaje mu się znaleźć wyjście z opresji.
Pirx dojrzewa z każdym kolejnym opowiadaniem. Razem z nim dojrzewają problemy, którym musi stawić czoła. Ale nie tylko to stanowi o wartości tych przygód - w każdym opowiadaniu pilot udowadnia, że człowiek ma szansę w konfrontacji z bezkresnym i zimnym kosmosem. Pilot Pirx pokazuje, że nasze słabości czasem mogą być naszą siłą."

 Szydełkowo, zaczęta kolejna praca, a inne czekają na skończenie :)
Już pozbyłam się ufolków a tu kolejne się tworzą :)
Kto zgadnie, co to jest to ciemnoniebieskie? W sumie, co z tego ma powstać :)

Pozdrawiam

Monika

poniedziałek, 26 października 2015

Kolejna poszewka na poduchę

Witam,
W końcu udało mi się skończyć ostatnią poszewkę na poduchę.
Miałam zrobione dwie strony, było trzeba tylko zszyć.
I co?
Tak się śpieszyłam, że zrobiłam to odwrotnie. Gapa ze mnie :)
Mam teraz nauczkę, żeby się nie śpieszyć. Do następnego razu :)


 
Niestety nie do końca udało mi się uchwycić kolory :(
Wzór na kwiatki zaczerpnęłam z gazetki, ale dokładnie jakiej to nie pamiętam.

Kwiatową poszewkę zgłaszam do zabawy u Agaty.
Mam nadzieję, że zaakceptuje.

Są podobne troszkę do tej odmiany:
link
Jeszcze banerek :



W sobotę musiałam pożegnać swoją gadzinę Lunę. 
Już jakiś czas chorowała, nic nie jadła, prawie się nie ruszała.
Nie wiedziałam jak Mateusz to przyjmie ale nie było źle.
I została tylko Deneb. Mam nadzieję, że nie będzie jej za smutno samej.

Pozdrawiam

Monika

P.S.
- Mamo ile to jest więcej niż nieskończonośc?
- Nie ma nic większego.
- Nie prawda. Dwadzieścia nieskończoności jest więcej niż nieskończoność.

środa, 21 października 2015

Wspólne dzierganie i czytanie - 31

Witam w środę,
dziś spotkanie u Maknety.

Książkowo coś nowego. I coś innego - jak na mnie.
Znalazłam na półce książkę E.Graciana "Liczby pierwsze. W drodze do nieskończoności".
Swego czasu lubiłam matematykę i stwierdziłam, że zajrzę do tej książki.

I jak się okazało, książka jest o ...... liczbach pierwszych :) Chyba wszyscy wiedzą co to za liczby?
Nie jest to książka typowo naukowo. W dosyć fajny sposób przedstawia historię tych liczb. Jak próbowano odnaleźć tajemniczy wzór, który potrafiłby je uporządkować. Jak to się do tej pory nie udało :)
Muszę przyznać, że przypomniało mi się troszkę rzeczy ze szkoły. A przy niektórych nieźle się nagłowiłam, żeby zrozumieć co autor miał na myśli :)
Jednak fajnie było rozruszać swoje szare komórki.
Co nie zmienia faktu, że skończyłam czytać tą książkę jeszcze głupsza niż zaczynałam :)

Opis: "Większość liczb zachowuje się zgodnie z prostymi i jasnymi regułami. Liczby pierwsze – wręcz przeciwnie, tworzą prawdziwy galimatias: pojawiają się gdzie chcą, w sposób jak się wdaje, chaotyczny, nie mieszczą się w żadnych ramach. A najgorsze w tym jest to, że nie da się ich pominąć: są istotą arytmetyki i, do pewnego stopnia, całej matematyki."

I kilka cytatów. Mam nadzieję, że znajdziecie coś dla siebie.

"Jednym spojrzeniem potrafimy rozpoznać liczbę co najwyżej pięciu rzeczy. Jeśli jest ich więcej, aby je policzyć potrzebna jest już jakaś metoda."

"Ważnym spostrzeżeniem na tema natury umysłu matematycznego jest to, że badacz tej dziedziny zachowuje się jak odkrywca podróżujący w dzikie, nieznane rejony, jak gdyby matematyka znajdowała się gdzieś poza jego umysłem."

"Matematycy nazywają je bliźniaczymi. Są to pary liczb pierwszych, które występują razem albo raczej prawie razem, ponieważ są rozdzielone jedną liczbą, która nie pozwala im się zetknąć, na przykład 11 i 13, 17 i 19, 41 i 43. Mattia pomyślał, że on i Alice zachowują się jak takie liczby bliźniacze, samotne i zahubione, razem, ale nie na tyle blisko, żeby naprawdę mieć kontakt."

"Gdy badamy pewną rzecz lub zjawisko, narzędzia, których używamy do obserwacji, mają wpływ na to, co zobaczymy."

"Matematycy próbowali na próżno odkryć jakiś wzór w ciągu liczb pierwszych, ale mam powody, by wierzyć, że jest to tajemnica, której ludzki umysł  nigdy nie będzie w stanie pojąć."

Robótkowo, coś na dzień dzisiejszy małego się tworzy :)


Pozdrawiam

Monika

P.S. Do mojej zabawy Wędrująca książka zgłosiła się tylko Iza.
Dobrze, że chociaż jedna osoba :)
Izuniu, jutro książka wystartuje do Ciebie :)

niedziela, 18 października 2015

Duszek ver. 1.0

Witam,
Dziś chcę wam zaprezentować duszka jaki powstał na zabawę w Cykliczne kolorki artystek kolorystek u Danusi.
Nie, w tym miesiącu nie jest to kolor biały :)
Tylko śliwkowy. Troszkę dziwny kolor dla duszka. Może po prostu ze złości zrobił się fioletowy :)

Jeżeli chodzi o kolor fioletowy to jest mi obojętny. Nie mam żadnych ubrań w tym kolorze ani żadnych dodatków w mieszkaniu. Ale śliwki lubię przekąsić.

Duszka ciężko było złapać. Najpierw znalazłam go wygrzewającego się w ostatnich promieniach słońca we wrzosie na balkonie :)
 
  Wieczorem zawisnął koło małej latarenki.
W końcu udało mi się namówić go na małą sesję zdjęciową, z której wyszło tylko jedno zdjęcie.
Na dzień dzisiejszy duszek pilnuje bardzo ważnych kluczy od kłódki :)

Dane techniczne:
Stworek powstał z tego wzoru.
Włóczka: La Passion Holly (60% cotton, 40% akryl), szydełkiem 2,5 mm.

Co do włóczki to robiłam z niej pierwszy raz, szczerze mówiąc nawet o niej nie słyszałam. A wy mieliście może z nią styczność? Na razie jestem z niej zadowolona. Jest bardzo podobna do Jeans Yarn Art.
Tak w ogóle to kupowałam ją w pasmanterii, poprosiłam sprzedawcę o fioletową bawełnę. I to mi dał. Dopiero w domu zauważyłam, że chyba nie do końca jest to włóczka bawełniana.
Uwielbiam taki profesjonalizm :( Na szczęście żaden kłębek się nie zmarnuje :)

Pozdrawiam

Monika




środa, 14 października 2015

Wspólne dzierganie i czytanie - 30

Witam,
Dziś środa i zabawa u Maknety.

Jeżeli chodzi o książki to skończyłam "Krąg ciemności" D.Prestona i L.Childa.
Na początku pomału się rozkręcała, a później ruszyła z kopyta :)
Na pewno sięgnę jeszcze po książki tych autorów i z chęcią przeczytam o innych przygodach Pendergasta :)

I kilka cytatów:
"- Uwielbiam zagadki kryminalne. Czytuje pan kryminały, panie Pendergast?
- Nigdy nie czytuję powieści. Uważam je za śmieszne.
Dahlberg wybuchnęła śmiechem.
- Ja je uwielbiam. I przyszło mi do głowy, panie Pendergast, że Britania to wspaniałe miejsce na popełnienie morderstwa. - Odwróciła się do Maylesa - Jak pan uważa, panie Mayles?
- Morderstwo to świetny pomysł, pod warunkiem że nikomu nie stanie się krzywda."

"-Uwolnić mnie? - powtórzyła z goryczą.
- Tak. Żebyś stała się,kim zechcesz: wolna od więzów sentymentu, moralności, zasad, honoru, cnoty i tych wszystkich trywialnych bzdur, które przykuwają nas do niewolniczej gakery ludzkości, gdzie wiosłujemy razem z innymi, zmierzając donikąd."

"- Opat mówi, że to niezwykłe - przetłumaczył Tsering. - Wypaliłeś demona. Ale pozostałeś skażony, bo kto raz doświadczył ekstazy czystego, wolnego zła, nigdy nie zapomni tej radości."

Robótkowo też do przodu :)
Chusta skończona i już użytkowana, tylko nie zrobiłam jeszcze zdjęć, żeby się pochwalić.
Białe coś, co okazało się duszkiem (Annette udało się odgadnąć co się robi :) też skończone.
Ostatnia poszewka też wykończona.
A na tapecie nowe małe projekty :)


 Pozdrawiam

Monika

sobota, 10 października 2015

Wygrana i łapka kuchenna

Witam,
Dziś pochwalę się prezentem jaki otrzymałam od Marzeny za zabawę w wrześniowe zagadki.
Dla Mateusza poprosiłam o pojemnik na kredki. Jak widać znalazło się i miejsce na całą rodzinkę wielorybków :)
Dla mnie Marzenka zrobiła specjalny pojemnik na szydełka.
I do tego cudna karteczka.

Marzenko, jeszcze raz dziękuję Ci za piękny prezent.

 
Żeby nie było, że nie pokazuję żadnej swojej pracy, pokażę swoją pierwszą łapkę kuchenną.
Tylko proszę za bardzo się nie śmiać :)

niedziela, 4 października 2015

Serwetka z serduszkami ver.2

Witam,
Jakiś czas temu zrobiłam serwetkę serduszkami.
Wzór mi się spodobał i zrobiłam jeszcze jedną w prezencie dla mamy.
Zrobiłam z różowego kordonka znalezionego w kartonie :)

Tak się prezentuje:
A tutaj porównanie z pierwszą:




I która wersja bardziej Wam się podoba?

Uciekam. Taka ładna pogoda, że pora uciekać na dłuuuuuuuuuuuuugi spacer.
Może znajdzie się parę kasztanów i żołędzi :)

Pozdrawiam i życzę miłej niedzieli :)

Monika

04.10 Światowy Dzień Zwierząt - link party

Witajcie, Dziś  Światowy Dzień Zwierząt , więc swoje święto mają wszystkie zwierzęta. Ich święto ustanowiono w 1931 roku na konwencji eko...