niedziela, 28 lutego 2016

Sadzone jajo

Witam,
Dziś Miś Serduszko zaprasza na kolację.
A na kolację dziś będzie sadzone jajo.

Smacznego






















Jajo powstało według dokładnego opisu Paulyntolyny.

Mateusz jak zobaczył co tym razem będzie robione stwierdził, że to Saturn :)
A do czego służy gotowe jajo?
W sumie to robi za UFO (latający talerz) i lata po całym mieszkaniu :)

Pozdrawiam

Monika



czwartek, 25 lutego 2016

Pszczółka

Witam,

Dziś dla odmiany pokażę co nowego wymyśliłam :)
Miała to być praca na zabawę u Danutki ale po skończeniu i przyjrzeniu się, stwierdziłam, że coś słabo zachowałam proporcje. Trudno się mówi.
Ale dzięki temu mam i pszczołę i serwetkę.

Oto mała pszczółka, która wylądowała na koszulce i wcale nie ma zamiaru odlecieć :)



Zbliżenie ...




Baran koniecznie też chciał pozować. Niestety okazało się, że bluzka jest trochę za mała na niego.

























































Bardzo jestem ciekawa jak Wam się podoba i ta pszczoła i ten sposób "ozdabiania" ubrań.

Pozdrawiam

Monika

niedziela, 21 lutego 2016

Bałwan (ver. 1.0) z reniferem

Witam,
Mam do pokazania jeszcze jedną, w sumie to dwie prace, z zeszłego roku.
Renifera i bałwana, które pojechały do Anetty z Jamiołowa razem z wędrującą książką "Szczygieł" D. Tratt.




Troszkę się zawstydził






Renifer powstał według wzoru Herriet. Na tej stronce można znaleźć jeszcze kilka wzorów na różne małe maskotki.

Bałwanek natomiast powstał na podstawie tego wzoru. 
A kapelusz to już mój projekt :)

Pozdrawiam

Monika 

środa, 17 lutego 2016

Wspólne dzierganie i czytanie - 40

Witam środowo,
na wspólnym dzierganiu i czytaniu u Maknety.

Książkowo:
skończyłam czytać kolejną książkę T.Pratchetta. "Zadziwiający Maurycy i jego uczone szczury".
Kolejna kapitalna książka.

Maurycy, uliczny kocur, wymyślił perfekcyjny numer, gwarantujący godziwe zyski. Wszyscy zanją historię o szczurach i grajkach, a Maurycy ma na podorędziu głupawego z wyglądu dzieciaka z fletem oraz własną plagę szczurów - dziwnie wyedukowanych szczurów. Ale w dalekim miasteczku chytry plan Maurycego zaczyna się sypać. Ktoś tu gra całkiem inną melodię i szczury muszą poznać nowe słowo: ZŁO. To już nie jest gra - to świat, w którym szczur pożera szczura. A być może to dopiero początek... źródło

I oczywiście kilka cytatów:
"Myślę, że obawa przed cieniami to pierwszy objaw inteligencji. Umysł podpowiada ci, że istniejesz ty i że istnieje także coś poza tobą. Więc teraz już boisz się nie tylko tych rzeczy, które możesz zobaczyć, usłyszeć czy poczuć, ale także tego, co potrafisz... tak jakby... zobaczyć wewnątrz głowy. Kiedy uczymy się stawić czoło cieniom na zewnątrz, uczymy się też, jak sobie poradzić z cieniami wewnątrz. A wtedy żadna ciemność nie będzie nam straszna."

"Ciemnaopalenizna rozwinął kawałek papieru. Był szczurem akcji i niepokoiła go koncepcja, że świat może być opisany małymi znaczkami. Ale rozumiał, jak jest to użyteczne. Kiedy rysował plan tunelu, papier go zapamiętywał. Tej pamięci nie mogły zmącić nowe zapachy. Inne szczury, jeśli potrafiły czytać, mogły zobaczyć w swoich głowach to samo, co widział piszący.
Wynalazł mapy. Rysował świat."

"-Owszem, tylko kłopot w tym, że uważa innych za podobnych do siebie. A ci, którzy tak myślą, zawsze są niebezpieczni. Z kolei nasza przyjaciółka uważa, że życie to bajka.
- No cóż, to nieszkodliwe, prawda? - zapytał Keith.
- Tak, ale jeśli w bajkach ktoś umiera... to są tylko słowa."

"-No więc kiedy we śnie poluje na ciebie pies albo kiedy latasz... komu to się dzieje? Przecież nie twojemu ciału, bo ono śpi. Musi być jakaś niewidzialna część, która w tobie mieszka. A być nieżywym to jak być uśpionym, prawda?
- To niezupełnie jest sen - powiedział jakiś szczur niepewnie (...) - Nie ma wtedy krwi ani strzępów ciała. No i potem się budzisz.
- Więc (...) kiedy się budzisz, co się dzieje z tym czymś, co śniło? A kiedy umierasz, gdzie idzie to coś, co jest w tobie?"

 "-Może poczytam ci książkę? (...) To zawsze podnosi cię na duchu, kiedy wpadasz w ... ciemny nastój."

"Maurycy patrzył na nich i myślał: Jak to ludzie, znowu się kłócą. A mają się za panów stworzenia. Nie to co my, koty. My jesteśmy panami stworzenia. Czy ktoś kiedyś widział kota karmiącego człowieka? To niezbity dowód."

"-Nic nie wiem o żadnym inteligentnym gatunku. Układamy się z ludźmi - odparł Maurycy. - Wiecie coś na temat wojen? Bardzo popularne wśród ludzi. Jedni ludzie walczą z innymi ludźmi. Wspólnota ludzka nie jest bardzo wspólna."

"Bajki to bajki. Życie jest wystarczająco skomplikowane."

Wczoraj zaczęłam kolejną książkę. Tym razem już nie Pratchetta, ale po "Mistrza i Małgorzatę" M. Bułhakowa. Nawet nie wiedziałam, że jest to lektura szkolna :)

Robótkowo:
na tapecie to samo co w zeszłym tygodniu. Żeby nie było, że nic nie robię, to w międzyczasie zrobiłam serwetkę i kawałek arbuza :)





























Pozdrawiam

Monika


poniedziałek, 15 lutego 2016

Szydełkowy arbuz

Witam,
Ostatnimi czasy Miś Serduszko częstuje różnymi smakołykami. A to ciasteczkami, a to plasterkami cytrusów. Dziś postanowił też coś przygotować :)
Proszę się częstować arbuzem :)
Smacznego.







































Arbuz powstał na zabawę #3 CYKLICZNE SZYDEŁKO - Jak zrobić arbuza? według opisu Paulytolyny.

Pozdrawiam

Monika



sobota, 13 lutego 2016

Cytrynowo-czarna serwetka

Witam,
Dziś pokażę serwetkę, która powstała specjalnie na zabawę Cykliczne Kolorki u Danutki.
Jest to druga praca, bo pierwsza, jak się okazało po skończeniu, miała za mało cytrynki. No cóż, czasami tak bywa. Ją przedstawię innego dnia :)

Serwetkę zrobiłam na podstawie wzoru z gazetki Diana Robótki 5/2013.

Jak Wam się podoba w takim zestawieniu kolorystycznym?
Mi bardzo, chociaż do niczego mi nie pasuje.

 

Za cytryną nie przepadam. Kiedyś bardzo lubiłam pić z nią herbatę ale jak zaszłam w ciążę była to jedyna rzecz od której mnie odrzuciło. I do dnia dzisiejszego tak mi zostało.

Pozdrawiam

Monika




środa, 10 lutego 2016

Wspólne dzierganie i czytanie - 39

Witam,
Dziś środa i w związku z tym Wspólne dzierganie i czytanie u Maknety.

Książkowo:
skończyłam czytać T.Pratchetta "Ostatni bohater".  Książka opowiada o sześciu bohaterach (Srebrna Orda), którzy wybrali się do siedziby bogów by oddać im ogień i tym samym ich zniszczyć. Nie wiedzą, że tym samym mogą zniszczyć cały świat. By temu zapobiec, Rincewind (czarodziej gapa), kapral Marchewa (strażnik miejski), Leonard z Quirmu (geniusz) i Bibliotekarz (z Niewidocznego Uniwersytetu) wyruszają latającą machiną napędzaną przez smoki. Można tu znaleźć nawet wyprawę na księżyc :)
Jednak książka ma też i drugie dno. Bohaterowie próbują godnie odejść ze świata (na pewno nie za pomocą ogórka) i tak, żeby nie zostać zapomnianym. 

Kilka cytatów:

"Tymczasem w rozmiarach nie ma niczego dziwnego. Zadziwiające są żółwie, a słonie niemal oszałamiające. Kiedy jednak człowiek zobaczy już jakiegoś małego, ten wielki jest tylko kwestią skali. Fakt, że istnieje ogromny żółw, jest o wiele mniej dziwny niż fakt, że w ogóle jakiś istnieje."

"Trudno, życie płynie dalej" - mawiają ludzie, kiedy ktoś umiera. Ale z punktu widzenia osoby, która właśnie umarła, życie wcale już nie płynie. Akurat kiedy zmarły po latach prób i błędów zaczynał łapać, o co w tym chodzi, nagle traci wszystko z powodu choroby, wypadku lub - jednym przypadku - ogórka. Dlaczego musi tak być, to jedna z nieodgadnionych tajemnic życia, wobec której ludzie albo zaczynają się modlić, albo naprawdę, ale to naprawdę się złoszczą."

"- Nie jestem materiałem na bohatera, panie.
- A cóż powoduje tę pańską niemożność, jeśli wolno spytać?
- To dlatego, myślę, że mam aktywną wyobraźnię."

"Na "Latawcu" o sytuacji dyskutowano na "warsztatach". To znaczy, że ludzie, którzy nic nie wiedzą, zbierają się wspólnie, by połączyć swoją ignorancję."

"- Powiedziałem, że rozumiemy - uspokoił go Cohen - Tak samo jest z nami. Widzisz, że pędzi na ciebie wielki kosmaty stwór, to nie zastanawiasz się, czy to nie rzadki gatunek na granicy wymarcia, tylko odrąbujesz mu głowę. Bo na tym polega bohaterowanie, mam rację? A ty widzisz kogoś i zdradzasz go, ledwie mrugnie okiem. Bo taka jest praca czarnego charakteru."

Robótkowo:
Próbuję skończyć drugą chustę. Podczas tygodniowego wypoczynku w Zakopanym nawet udało mi się ją trochę podgonić :)
I coś nowego u mnie: druty. Tak, tak, Próbuję się z nimi zaprzyjaźnić, choć ciężko idzie. 


Pozdrawiam

Monika

04.10 Światowy Dzień Zwierząt - link party

Witajcie, Dziś  Światowy Dzień Zwierząt , więc swoje święto mają wszystkie zwierzęta. Ich święto ustanowiono w 1931 roku na konwencji eko...