Dziś zapraszam Was na fotorelację z Pikniku Średniowiecznego, który odbył się 07.05.2016 w Warszawie na terenie Muzeum Wojska Polskiego.
Blog o szydełku i szydełkowych tworach, trochę o książkach i podróżach małych i dużych.
piątek, 27 maja 2016
Piknik Średniowieczny
Witam,
Dziś zapraszam Was na fotorelację z Pikniku Średniowiecznego, który odbył się 07.05.2016 w Warszawie na terenie Muzeum Wojska Polskiego.
Dziś zapraszam Was na fotorelację z Pikniku Średniowiecznego, który odbył się 07.05.2016 w Warszawie na terenie Muzeum Wojska Polskiego.
środa, 25 maja 2016
Wspólne czytanie i dzierganie - 50
Witam,
Dziś środa i spotkanie u Maknety.
Książkowo:
"Straż nocna" T.Pratchetta skończona i na tą chwilę jest to dla mnie najlepsze książka z serii.
Teraz wzięłam się za kolejną z serii Świata Dysku "Wolni Ciut Ludzie". W tej części na pewno są czarownice. Co jeszcze? To się okaże.
Ostatnio zarzuciłam Was zdjęciami, a dzisiaj dla odmiany cytatami ze "Straży nocnej". Mam nadzieję, że każdy znajdzie coś dla siebie.
"Bycie gliną to nie jest coś, co zostawia się na wieszaku po powrocie do domu."
"Taką mamy robotę. Nie mamy być bohaterami, mamy po prostu być ... normalni. Ale ... może się zdarzyć, że ktoś uzna to, co robimy, za niewłaściwe."
"- Co takiego zrobiła?
- Nic - odpowiedział mu Vimes.
- No właśnie.
- Chodzi mi o to, że nocna straż nic nie zrobiła i tym wyrządziła im krzywdę."
"- Czy nie zmienia się historia, nawet jeśli człowiek rozdepcze mrówkę?
- Dla mrówki z całą pewnością - przyznał Qu."
"Ludzi po stronie ludu i tak zawsze w końcu czekało rozczarowanie. Odkrywali, że lud na ogól nie przejawia wdzięczności, nie docenia, nie jest postępowy ani posłuszny. Lud okazywał się zwykle małostkowy, konserwatywny, niezbyt mądry, a nawet nieufny wobec mądrości."
"Kto wie, jakie zło czai się w ludzkich sercach?
Gliniarz wie. Po dziesięciu latach człowiekowi może się wydawać, że widział już wszystko, ale cienie zawsze szykowały coś nowego. Wiedział, jak blisko bestii żyją ludzie."
"Chciał wrócić do domu. Chciał tak bardzo, że drżał na samą myśl o tym. Ale jeśli ceną za to ma być sprzedanie tych dobrych ludzi nocy, jeśli ceną jest wypełnienie tych grobów, jeśli ceną jest rezygnacja z walki, z użycia każdej znanej sztuczki ... to jest za wysoka."
" Człowiek widywał czasem takie rzeczy, po których nie mógł uwierzyć nie tylko w bogów, ale też w normalne człowieczeństwo i świadectwo własnych oczu."
"Historia znalazła sposób. Natura wydarzeń uległa zmianie, ale natura poległych nie. Paskudne, niegodne starcie doprowadziło do ich końca - drobny, upstrzony przez muchy przypis historii. Ale oni sami nie byli paskudni ani niegodni. Nie uciekli, choć mogli uciec, nie tracąc honoru. Zostali ... (...) Zostali nie dlatego, że chcieli być bohaterami, ale postanowili uznać to za swoją robotę i mieli ją przed sobą..."
Robótkowo:
Ostatnio pokazałam skończonego Smoka, jakby ktoś nie widział to zapraszam:)
A robi się baranek z puchatej włóczki :) Na razie całkiem całkiem to wygląda.
Ta biała kulka na zdjęciu to tułów :)
Wczoraj, będąc w bibliotece, Mateusz zostawił przed wejściem rower. W koszyku z przodu zostawił ukochanego misia i czapę. Wyobraźcie sobie, że po powrocie nie było misia. Ktoś tak po prostu go sobie zabrał. Porażka. Nawet do głowy by mi nie przyszło, że można zrobić coś takiego. Po co komu taki wymemłany miś. Dla dorosłego to nic takiego. Ale dla dziecka to tragedia. Przecież to przyjaciel.
Wyżaliłam się to pora uciekać.
Pozdrawiam
Monika
sobota, 21 maja 2016
Domingon - szydełkowy smok
Witam,
Na samym początku ostrzegam, że będzie dużo zdjęć :)
A to za sprawą pewnego pomarańczowego smoczka o imieniu Domingon, który powstał specjalnie na 7 urodziny mojego jedynego siostrzeńca.
Smok powstał na podstawie tego wzoru i namęczyłam się z nim strasznie. Nie wygląda tak jak oryginał bo zmieniłam parę rzeczy. Czy na lepsze czy nie to sami oceńcie :)
Robiłam go z włóczki Nako Calico, jest to mieszanka 50% bawełny i 50% akrylu. Miałam ją w ręku pierwszy raz. I co mogę powiedzieć? Robiło się całkiem fajnie. I na gotowym produkcie ładnie się prezentuje. Mam nadzieję, że nie będzie się z czasem mechaciła.
Producent sugeruje użycie szydełka 2 mm. Nie wiem czemu takie małe. Robiłam 2,9 mm i żadnych prześwitów nie ma.
No dobra, koniec tego gadania.
Oto Domingon :
środa, 18 maja 2016
Wspólne czytanie i dzierganie - 49
Witam,
całkiem z głowy mi wyleciało, że dziś środa i pora na wspólne czytanie i dzierganie u Maknety.
Książkowo:
Czytam "Nocną straż" T. Pratchetta. Tylko nie mylić z nocną strażą w "Grze o tron" Martina :) A tak przy okazji, kto ogląda najnowszy sezon serialu "Gra o tron"?
Wracając do książki. Opowiada ona o komendancie Vimesie ze Straży Miejskiej Ankh-Morpork, który przez zawirowania magi, cofa się w przeszłość z seryjnym mordercą Carceram.
Żeby wrócić do swoich czasów musi wykonać pewną robotę.
Domyślam się jak się skończy, ale mam nadzieję, że się mylę.
Jak dla mnie jest to jedna z poważniejszych książek tej serii. Są jak zwykle śmieszne sytuacje i teksty, ale też daje dużo do myślenia.
Kilka cytatów:
"Cmentarz pod wezwaniem Pomniejszych Bóst służył ludziom, którzy nie wiedzieli co będzie potem. Nie mieli pojęcia, w co wierzą, czy istnieje życie po śmierci, a często też co ich zabiło. Szli przez życie uprzejmie niepewni, aż w końcu chwytała ich pewność największa ze wszystkich. Wśród miejsc spoczynku, w mieście ten cmentarz odpowiadał szufladzie oznaczonej "Różne"; ludzie leżeli tutaj we wspaniałym oczekiwaniu na nic specjalnego."
"-Dał mi kiedyś łyżkę - oznajmił, zwracając się ogólnie w powietrze.
- Tak, wiem. - odparł Colon.
- Tato zwinął mi ją, kiedy wyszedł z więzienia, ale to była moja łyżka - ciągnął Nobby - Dla dziecka wiele znaczy taka własna łyżka."
"Zastanowił się czy to możliwe, by udzielić temu idiocie kilku lekcji z podstaw polityki. Zawsze przecież o tym marzył: "Dlaczego wtedy nie wiedziałem tego, co wiem teraz?" Ale kiedy człowiek się starzeje, odkrywa, że on teraz nie jest nim wtedy. Wtedy był dupkiem. Był tym, kim być trzeba, by wyruszyć kamienistą drogą zmierzająca do stania się sobą teraz, a jednym ze szczególnie nierównych odcinków tej drogi jest bycie dupkiem."
Robótkowo:
Cały czas ta sama robótka. Jakoś na razie zrobiło się mało czasu na dzierganie.
Za to, kupiłam nową włóczkę Yarn Art Happy. Wygląda super. Jestem ciekawa jak będzie się z niej robiło. Znacie ją? Robiliście już z niej coś?
Na barana powinna nadawać się idealnie :)
Pozdrawiam
Monika
sobota, 14 maja 2016
Wymianka zakładkowa - część 2
Witam,
W Misiowym zakątku organizowana jest wymianka zakładkowa. Co miesiąc Lidka wymyśla różna tematy zakładkowe. Tym razem tematem był kryminał lub sensacja.
Ja dostałam taką cudną zakładkę od Jadwigi:
A moja poleciała do Hubki :
Pozdrawiam was cieplutko (coś pogoda się popsuła) i szykuję się do oglądania zabytkowych tramwajów :)
Pozdrawiam
Monika
W Misiowym zakątku organizowana jest wymianka zakładkowa. Co miesiąc Lidka wymyśla różna tematy zakładkowe. Tym razem tematem był kryminał lub sensacja.
Ja dostałam taką cudną zakładkę od Jadwigi:
A moja poleciała do Hubki :
Pozdrawiam was cieplutko (coś pogoda się popsuła) i szykuję się do oglądania zabytkowych tramwajów :)
Pozdrawiam
Monika
środa, 11 maja 2016
Wspólne czytanie i dzierganie - 48
Witam,
Jak zwykle w środę zapraszam na wspólne czytanie i dzierganie z Maknetą.
Książkowo:
"Bezsenność" S.Kinga w końcu skończona. Umęczyłam się z tą książką. I mam co do niej mieszane uczucia. Fajnie się ją czytało ale nie była bardzo wciągająca. Do tego przewidywalne zakończenie.
Do tego główna bohaterka, Lois do ostatniej strony mocno mnie irytowała.
Teraz zastanawiam się po co sięgnąć. Pewnie po T.Pratcheta, zostało mi jeszcze kilka jego książek do przeczytania.
Robótkowo:
Pojemnik już skończony i pokazany, a druga robótka coś nie chce iść do przodu. Niestety :(
W tą sobotę jest Noc Muzeów. Wybieracie się? Macie już jakieś plany?
Z Mateuszem mamy zamiar obejrzeć stare tramwaje (jak na fana komunikacji miejskiej przystało) i pospacerować po zmroku po Łazienkach Królewskich.
Pozdrawiam
Monika
Jak zwykle w środę zapraszam na wspólne czytanie i dzierganie z Maknetą.
Książkowo:
"Bezsenność" S.Kinga w końcu skończona. Umęczyłam się z tą książką. I mam co do niej mieszane uczucia. Fajnie się ją czytało ale nie była bardzo wciągająca. Do tego przewidywalne zakończenie.
Do tego główna bohaterka, Lois do ostatniej strony mocno mnie irytowała.
Teraz zastanawiam się po co sięgnąć. Pewnie po T.Pratcheta, zostało mi jeszcze kilka jego książek do przeczytania.
Robótkowo:
Pojemnik już skończony i pokazany, a druga robótka coś nie chce iść do przodu. Niestety :(
W tą sobotę jest Noc Muzeów. Wybieracie się? Macie już jakieś plany?
Z Mateuszem mamy zamiar obejrzeć stare tramwaje (jak na fana komunikacji miejskiej przystało) i pospacerować po zmroku po Łazienkach Królewskich.
Pozdrawiam
Monika
niedziela, 8 maja 2016
Pojemnik szydełkowy
Witam,
Dziś pokaże pracę, która powstała specjalnie na cykliczne kolorki u Danutki.
W tym miesiącu króluje kolor marchewkowy (w 100%) lub w połączeniu z białym i zielonym.
Ja wybrałam tą drugą opcję.
Przedstawiam Wam nowe ubranie na pojemnik na długopisy i inne drobiazgi :)
Dziś pokaże pracę, która powstała specjalnie na cykliczne kolorki u Danutki.
W tym miesiącu króluje kolor marchewkowy (w 100%) lub w połączeniu z białym i zielonym.
Ja wybrałam tą drugą opcję.
Przedstawiam Wam nowe ubranie na pojemnik na długopisy i inne drobiazgi :)
I jak się podoba?
Wzór bardzo prosty. Robiony z głowy :)
Pozdrawiam
Monika
środa, 4 maja 2016
Wspólne czytanie i dzierganie - 47
Witam,
Dziś kolejna środa i spotkanie u Maknety.
Książkowo:
W dalszym ciągu "Bezsenność" S.Kinga. Już końcówka :) Tylko Lois, główna bohaterka, strasznie mnie irytuje.
I kilka cytatów:
"Kiedy się starzejesz, to chyba właśnie samotność jest najgorsza, a nie że coś cię boli, że masz kłopoty z żołądkiem i sapiesz na schodach na które mając dwadzieścia lat wbiegałaś, wcale o tym nie myśląc. Samotność jest najgorsza."
"Tylko chyba się właśnie okazało, że ich szczęście nie trwało długo. W końcu przecież niczyje szczęście nie trwa długo."
"Jedynie w szmatławcach z supermarketów sny mają jakieś znaczenie, w rzeczywistości nie znaczą nic i niczego nie dowodzą. Kiedy człowiek zasypia, jego umysł zmienia się w coś w rodzaju poszukiwacza okazji na pchlim targu, który przeglądając zawartość pudeł z przeważnie bezwartościowymi wspomnieniami, szuka nie tego, czego szukać warto, lecz tego co ciągle jeszcze błyszczy i lśni. Układa to później w szalone kompozycje, czasami rzeczywiście uderzające lecz na ogół niewiele bardziej sensowne niż rozmowa z Natalie Deepneau."
Z książek dla dzieci, na dzień dzisiejszy zaczytujemy się przygodach Franklina P. Bourgeois. Po ostatniej wizycie w bibliotece trafiła do nas część "Franklin idzie do szpitala". Mateuszowi bardzo się podoba opowieść o wizycie małego żółwia w szpitalu, gdzie można spotkać bardzo miłe lekarki i sympatycznych pielęgniarzy. Którzy pomogą i zajmą się bardzo dobrze małym pacjentem :)
Dziś kolejna środa i spotkanie u Maknety.
Książkowo:
W dalszym ciągu "Bezsenność" S.Kinga. Już końcówka :) Tylko Lois, główna bohaterka, strasznie mnie irytuje.
I kilka cytatów:
"Kiedy się starzejesz, to chyba właśnie samotność jest najgorsza, a nie że coś cię boli, że masz kłopoty z żołądkiem i sapiesz na schodach na które mając dwadzieścia lat wbiegałaś, wcale o tym nie myśląc. Samotność jest najgorsza."
"Tylko chyba się właśnie okazało, że ich szczęście nie trwało długo. W końcu przecież niczyje szczęście nie trwa długo."
"Jedynie w szmatławcach z supermarketów sny mają jakieś znaczenie, w rzeczywistości nie znaczą nic i niczego nie dowodzą. Kiedy człowiek zasypia, jego umysł zmienia się w coś w rodzaju poszukiwacza okazji na pchlim targu, który przeglądając zawartość pudeł z przeważnie bezwartościowymi wspomnieniami, szuka nie tego, czego szukać warto, lecz tego co ciągle jeszcze błyszczy i lśni. Układa to później w szalone kompozycje, czasami rzeczywiście uderzające lecz na ogół niewiele bardziej sensowne niż rozmowa z Natalie Deepneau."
Z książek dla dzieci, na dzień dzisiejszy zaczytujemy się przygodach Franklina P. Bourgeois. Po ostatniej wizycie w bibliotece trafiła do nas część "Franklin idzie do szpitala". Mateuszowi bardzo się podoba opowieść o wizycie małego żółwia w szpitalu, gdzie można spotkać bardzo miłe lekarki i sympatycznych pielęgniarzy. Którzy pomogą i zajmą się bardzo dobrze małym pacjentem :)
Subskrybuj:
Posty (Atom)
04.10 Światowy Dzień Zwierząt - link party
Witajcie, Dziś Światowy Dzień Zwierząt , więc swoje święto mają wszystkie zwierzęta. Ich święto ustanowiono w 1931 roku na konwencji eko...
-
Witajcie, Dziś Światowy Dzień Zwierząt , więc swoje święto mają wszystkie zwierzęta. Ich święto ustanowiono w 1931 roku na konwencji eko...
-
Witam, w końcu udało mi się wymyślić małe co nieco na zabawę u Danutki . W tym miesiącu jest to kolor pomarańczowy. I powiem, że nie było ...
-
Witam, Jak mi brakuje prawdziwej zimy. Mróz już mamy, przydałby się jeszcze śnieg. Ponoć już jutro czy pojutrze ma popadać. Fajnie by było ...