Witam,
Dziś środa i pora w końcu ponownie wziąć udział w zabawie u Maknety: Wspólne dzierganie i czytanie.
Książkowo:
Przeczytałam "Księcia Mgły" Zafona. Książka opowiada o rodzinie Carverów, którzy uciekając przed wojną, przeprowadzili się do małego miasteczka na wybrzeżu Atlantyku. Od pierwszej chwili pobytu w nowym miasteczku zaczynają się dziać tajemnicze i straszne rzeczy. Muszę przyznać, że książka spodobała mi się, mimo że znalazłam ją w dziale dla młodzieży :) Na pewno sięgnę po kolejne książki tego autora.
I w końcu wzięłam się za czytanie "Efektu Lucyfera" P.Zimbardo. Książka bardzo fajnie napisana i nie trzeba być ekspertem w dziedzinie psychologi, żeby wiedzieć o czym autor pisze. Tylko, że przedstawia ludzi w bardzo złym świetle :(
Robótkowo:
Ostatnio idzie mi pomału, ale do przodu.
Włóczki w kolorach jesiennych już czekają na metamorfozę :)
Lubicie jesień? Bo ja uwielbiam.
Ostatnio przedstawiłam Wam Panią Bąbelkę ale tylko od strony swojego łakomstwa :) Dziś postanowiłam to nadrobić i pokazać ją podczas zabawy :)
Uwierzcie, że nie jest łatwo jej zrobić ostre zdjęcie. W miejscu nie da rady usiedzieć :)
Pozdrawiam cieplutko
Monika
Zafona czytałam, ale "Cień wiatru" i szczerze mówiąc do tej pory nie rozumiem fenomenu tej książki^^
OdpowiedzUsuńBąbelka jest cudna :) Miałam właśnie pisać, że zazdroszczę, że możesz takie ostre zdjęcia robić. Ale widzę, że to taka sama sztuka, jak z moimi Pusiakami - na jedno ostre zdjęcie przypada tysiąc albo nieostrych, albo takich, na których widać kawałek ogona, łapy, czy wąsów ;D
Dziękuję w imieniu Bąbelki :)
UsuńTak to jest jak chce się zrobić takim ruchliwym zwierzątkom zdjęcie :)
Pozdrawiam
Jakie cudne kolory włóczki!
OdpowiedzUsuńZafona nie czytałam, czytałam Zimbardo. Choć nie tę książkę. "Psychologia i życie" była moją obowiązkową lekturą w czasie studiów. Ma bardzo przystępny styl pisania.
Dziękuję :)
UsuńMuszę tytuł zapisać. Może jak uporam się z Lucyferem to i tą jego książkę przeczytam ...
Pozdrawiam
jaki słodziak :D nie czytałam tych pozycji
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńA książki polecam :)
Efekt Lucyfera koniecznie muszę przeczytać. A Bąbelka jest przeeeeeeeeeeeesłodka:)
OdpowiedzUsuńDziękuję w imieniu Bąbelki :)
UsuńPrzeczytaj, przeczytaj.
Bąbelka jest przesłodka.
OdpowiedzUsuńCzytałam trylogię Zafona: "Cień wiatru", "Gra anioła" i "Więzień nieba" już kilka razy i za każdym razem odkrywam coś nowego.
Buziaczki, Moniś:)
Od tej trylogii chciała zacząć ale akurat w bibliotece ktoś ją wypożyczył. Więc wzięłam inną :)
UsuńPozdrawiam
Nie czytałam.Śliczna Babelka . Pozdrawiam gorąco.
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńPozdrawiam również
Żadnej z książęk nie czytałam, choć autorzy nie są mi nieznani :)
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia ruchliwego stworzonka. W zasadzie to chomiki mają jedną wadę - zbyt krótko zyją...
Pozdrawiam
Dokładnie. Żyją za krótko. Bąbelka ma już roczek.
UsuńAle słodziaczek z Pani Bąbelki :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Beva :)
UsuńBąbelka urocza. Coś wiem na ten temat jak trudno foty zrobić. Mój Frajer też w miejscu nie ustał ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńOstatnio usłyszałam, że chomiki są powolne :) Ale jak zwiał nie wiadomo kiedy, to było małe zdziwienie :)
Zafon zauroczył mnie już dawno temu:) Teraz czekam na jego najnowsze dzieło, które ma się ukazać niebawem. Bąbelka urocza.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Zafon jeszcze mnie nie zauroczył. Ale książkę czytało się bardzo fajnie.
UsuńNa końcu nawet się popłakałam.
Co do ksiazek to ja wole mniej straszne hihi :)) Pani Babelkowa Sliczna :)) Pozdrawiam Cie Serdecznie :))
OdpowiedzUsuńA tam straszne :)
UsuńRównież pozdrawiam :)
Słodziutka :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńJaka fajniutka Bąbelka :-) Jest sama, czy ma towarzystwo? Zimbardo czytałam, polecam.
OdpowiedzUsuńWłaśnie ty mnie Aneto zachęciłaś do przeczytania tej książki :)
UsuńBąbelka jest sama. W końcu to samotnik :)
Pozdrawiam
Bąbelka bardzo fotogeniczna. "Efekt Lucyfera" zapowiada się ciekawie - ja czytałam "Tak zwane zło" Lorenza - bardzo ciekawie tłumaczył zło, ciekawe jak wygląda psychologiczne podejście do tematu. Włóczki śliczne, bardzo jesienne - jesień też lubię. :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńZafona czytałam chyba wszystkie książki. Osobiście polecam. Bąbelkowa jest słodka 😀
OdpowiedzUsuńW najbliższym czasie mam zamiar wziąć się za kolejną część. Ale to pomału, bo "Efekt Lucyfera" zajmie mi pewnie sporo czasu.
UsuńZaintrygował mnie ten 'Efekt Lucyfera', choć jak stawia ludzi w złym świetle, to może zdołować..
OdpowiedzUsuńWarto przeczytać. Ale niestety książka jest smutna, bo się okazuje, że bardzo łatwo stać się złym ...
UsuńUrocza ❤ ! Pozdrawiam cieplutko
OdpowiedzUsuńDziękuję Moniś :)
UsuńJaka pani Bąbelka śliczniusia! Oczka jej błyszczą i jest fajnie łaciata:)
OdpowiedzUsuńJest kochana :)
UsuńI skubana jak ucieknie to sama wraca :)
Tytułów nie znam, ale wyglądają zachęcają. Przeczytam, jeśli wpadną w moje łapki. Włóczka w przepięknych jesiennych kolorach. Aż miło patrzeć :)
OdpowiedzUsuńPani Bąbelka przeurocza i jak piękne pozowała :)
Dziękuję :)
UsuńKsiążki polecam.