Witajcie,
Kiedyś, dawno temu miałam chęć zrobić myszkę.
Myszka dostała tylko głowę.
I na tym się skończyło.
Nie wiem co się stało ale nie udało mi się jej skończyć.
Ostatnio przeglądając jeden z kartoników znalazłam ją :) Już chciałam wyrzucić ale wpadłam na pomysł co z nią zrobić :)
Dynda sobie w samochodzie pod lusterkiem :)
Co powiecie na takie rozwiązanie?
Pozdrawiam Was serdecznie.
Monika
Blog o szydełku i szydełkowych tworach, trochę o książkach i podróżach małych i dużych.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
04.10 Światowy Dzień Zwierząt - link party
Witajcie, Dziś Światowy Dzień Zwierząt , więc swoje święto mają wszystkie zwierzęta. Ich święto ustanowiono w 1931 roku na konwencji eko...
-
Witajcie, Ostatnio jestem monotematyczna ale obiecuję, że w tym roku to już ostatnie śnieżynki :) Więcej już nie będzie :) Tym razem w kol...
-
Witajcie, Dziś Światowy Dzień Zwierząt , więc swoje święto mają wszystkie zwierzęta. Ich święto ustanowiono w 1931 roku na konwencji eko...
-
Cześć, Dzisiaj pora na prezentację długo oczekiwanego dinozaura :) Dinozaur ten powstał specjalnie na urodziny Mateusza. Troszkę się ...
Słodka myszka!
OdpowiedzUsuńTylko patrz na drogę w czasie jazdy ;-)
Dziękuję :)
UsuńJa to jeżdżę jako pasażer :)
haha :)pomysłowo! od razu widać, że jedzie fanka szydełka
OdpowiedzUsuńPozdrowionka
Dziękuję Danielko
Usuń:)
Fajny pomysł z dyndającą myszką:)
OdpowiedzUsuńDziękuję Aneto:)
UsuńWażne, że się doczekała :) U mnie jeździ uszyta z filcu sowa :)
OdpowiedzUsuńPewnie :)
UsuńSówka też fajnie musi wyglądać :)
No i doczekała się na swoje miejsce. Jeszcze w środek jakiś fajny zapach i masz oryginalne pachnidło do samochodu 😃
OdpowiedzUsuńTeż o tym pomyślałam ale jak już wisiała w samochodzie.
UsuńW sumie zawsze coś w środek jeszcze da radę zbunkrować :)
Moniko! Pomysł wspaniały , bo szkoda było by wyrzucić coś tak pięknego - Pozdrawiam gorąco
OdpowiedzUsuńDziękuję Krysiu :)
UsuńKażdy musi mieć swoje miejsce w życiu. Nawet mysia głowa;)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńMyszka jest super! Aleksander też tak twierdzi:)
OdpowiedzUsuńUściski.
Aleksander na pewno wie co mówi :) Na myszkach wszak dobrze się zna :)
UsuńBuziaki
Slodka myszka :))) I pomyslowe miejsce dla niej znalazlas Super :))) Pozdrawiam Cie cieplutko :)
OdpowiedzUsuńDziękuję i również pozdrawiam :)
Usuńfajny pomysł,słodka
OdpowiedzUsuńDziękuję Eluniu.
UsuńOgólnie nie lubię dyndaczy przed lusterkiem, ale Twoja myszka śliczna jest :) Na pewno znalazłabym dla niej jednak sympatyczne miejsce.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Dziękuję :)
UsuńCiekawe jakie miejsce byś jej znalazła?
Pozdrawiam
Cudowna!
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńO rany, jaka słodka mysia ozdoba do auta. Zdecydowanie super, że jej nie wywaliłaś.
OdpowiedzUsuńBuziaki!:))
Dziękuję :)
Usuńpiękna ta myszonka;)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
Usuńpi pi pi :D
Usuńmyszka jest debeściarska, że tak to ujme :) a wąż z poprzedniego wpisu.... bajka.
OdpowiedzUsuńDziękuję hrabino :)
UsuńSłodka i pocieszna :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło :)
Dziękuję Anno :)
UsuńCudna i znalazła swoje miejsce:)
OdpowiedzUsuńDobrze, że nie wyrzuciłaś bo teraz będzie Wam towarzyszyć podczas podróży :)
OdpowiedzUsuńDokładnie :)
Usuń