Witam tego zimnego ranka.
Przymroziło dzisiaj troszkę i trzeba pomału szykować się do nadchodzącej zimy. Chociaż dłuższą jesienią bym nie pogardziła :)
Niedawno pokazywałam brązowe mitenki, które okazały się troszkę za duże.
Zrobiłam więc niebieskie, troszkę mniejsze.
Te idealnie leżą na rączce i kolor został zaakceptowany :)
Na pierwszych zdjęciach robionych w domu nic nie widać z prawdziwego koloru :(
Tutaj już robione na dworze i w użyciu :)
Oczywiście bez samochodu ani rusz :)
Pozdrawiam cieplutko
Monika
P.S. A takie grubaski zrobiłam dla siebie :)
Rewelacyjne! Wspaniały kolor.
OdpowiedzUsuńA najważniejsze, że idealnie pasują :-)
Pozdrawiam serdecznie.
Dziękuję :)
UsuńBo samochód jest bardzo ważny :)
OdpowiedzUsuńWyszły świetnie, i kolor jest ładny, żywy - na pewno nie będzie nudny jesienią :)
Dziękuję :)
UsuńPiękności :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńBardzo fajne mitenki:)
OdpowiedzUsuńHihi, na rączce wyglądają jeszcze fajniej i powiem Ci, że kolor niebieski super.
OdpowiedzUsuńWłaśnie ostatnio zauważyłam, że ubranka jednak o wiele lepiej prezentują się na ludziu :)
UsuńCieplutko musi być w takich mitenkach:)
OdpowiedzUsuńJeszcze cieplutko :) Niedługo przyjdzie pora na rękawiczki :)
UsuńŚliczne są te mitenki!
OdpowiedzUsuńSzok, że brak porządnego światła aż tak przekłamuje kolory.
U mojego synka też wszystko z zabawką w ręku...
Dziękuję :)
UsuńU dzieci zabawa to podstawa :)