Nie umiem robić na drutach. Jak byłam dzieckiem uczyłam się robić szydełkiem i na drutach, jednak przekonałam się tylko do tego pierwszego. A z drutami jakoś się nie polubiłam.
Jednak oglądając cuda jakie można zrobić z ich pomocą stwierdziłam, że spróbuję się jednak nauczyć.
I tak po wakacyjnych naukach zrobiłam ubranie dla renifera (ktoś musi być królikiem doświadczalnym :) )
Tak się zastanawiałam, czy w ogóle pokazywać to co mi wyszło, ale co tam.
Nie jest to nic specjalnego. I z chęcią przyjmę wszelaką krytykę :)
Ubranko musiało być dopasowane, bo niestety Reniferowi troszkę zadek urósł przez zimę :)
Pozdrawiam
Monika
Świetny kubraczek :-) Doskonale pasuje reniferowi.
OdpowiedzUsuńSuper, że wracasz do dziergania na drutach :-) Trzymam kciuki za Twoją naukę.
Pozdrawiam serdecznie.
Dziękuję :)
UsuńRenifer na razie zadowolony z nowego wdzianka :)
Pozdrawiam
Chyba jednak umiesz robić na drutach :)
OdpowiedzUsuńJeszcze długa nauka przede mną. I jeszcze się do nich nie przekonałam w 100%.
UsuńPozdrawiam
Mam podobne doświadczenia z dzierganiem :) Kubraczek wyszedł uroczo ♥ pozdrawiam ♥
OdpowiedzUsuńDziękuję Anno :)
UsuńLovely little bolero !!!
OdpowiedzUsuńHave a nice weekend !
Anna
Dziękuję Anno :)
UsuńPozdrawiam
Kubraczek wyszedł dobrze, więc pierwsze udane próby masz już za sobą:) Powodzenia w dalszej nauce!
OdpowiedzUsuńDziękuję, przyda się :)
UsuńJak zobaczyłam pierwsze zdjęcie to się zastanawiałam co to może być :-) taka próba z dziurami. Ale po wyjaśnieniu że to dla renifera-królika hehe wszystko się wyjaśniło i prezentuje się świetnie! Powodzenia w dalszych robótkach na drutach!
OdpowiedzUsuńW sumie ten kubraczek położony na płasko to przypomina mi jakiegoś strasznego potwora z wielkimi oczami i nochalem :)
UsuńMoniu, wiesz że ja zawsze piszę o tym co widzę, więc i tutaj tak będzie, trochę "posłodzę", ale i podpowiem co jest źle. Kubraczek fajniutki, próba zaliczona, znasz podstawy robienia na drutach. Oczka prawe, lewe, ściągacz, zbieranie- by zmniejszyć, naddawanie- by zwiększyć, jest ok. Nie wiem czy zauważyłaś na filmikach, czy kursach foto, że robiąc oczko prawe lub lewe, zawsze przerabia się je w taki sam sposób, tzn. wbijasz drut w oczko zawsze z tej samej strony, albo od środka, albo po zewnętrznej, wtedy ładnie się układają, niteczki nie są skręcone w oczku. U Ciebie jest ta niekonsekwencja i chociaż oczka są równe, to mają skręt, nadto tak jak w szydełkowaniu, ważne jest odpowiednie naprężenie przerabianych oczek. Dojdziesz do wprawy i polubisz robienie na drutach, bo dają większe możliwości wykonania czegoś innego, użytkowego.
OdpowiedzUsuńGratuluję odwagi spróbowania czegoś nowego i będzie już tylko lepiej.
Pozdrawiam serdecznie.
Dziękuję Danutko za Twój komentarz i bardzo cenne uwagi :)
UsuńNa pewno wezmę je pod uwagę i mam nadzieję, że kolejna próba będzie już lepsza :)
Pozdrawiam cieplutko
Suuper ubranko Ci wyszlo :)) Pierwsze proby masz juz za soba ,a wiec teraz czas na nastepne Koniecznie !!! :)) Na pewno Ci sie uda :)) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńNa pewno będę dalej próbowała.
Pozdrawiam
J'ai un prix pour toi sur mon blog !
OdpowiedzUsuńAnna
Już pędzę zobaczyć :)
Usuńjak na pierwsze starcie, to jest rewelacyjnie!!!!
OdpowiedzUsuńDziękuję Hrabino :)
UsuńHihi, kubraczek świetny i podziwiam. Ja na drutach nie umiem. Jak byłam mała to coś tam robiłam, ale już nic a nic nie pamiętam.
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńJa właśnie próbuję się z nimi oswoić :)
Fajny ten kubraczek:) Ja w dzieciństwie i młodości robiłam na drutach. Szydełko to była dla mnie czarna magia. Tylko łańcuszek umiałam robić. Teraz druty to dla mnie, może nie czarna ale szara magia. Jak ostatnio próbowałam coś zrobić to machałam drutami jak szydełkiem;)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńPozdrawiam