Witam,
Dzisiaj tak na szybko pokażę serwetkę kolorze baaaardzo jasnego różu. Jakoś ten kolor ładnie prezentuje się na ciemnobrązowych meblach :)
Serwetka robiona z bawełny YarnArt, z tego samego kłębka co ta, serduszkowa serwetka :)
Muszę w końcu zapisywać z jakiej dokładnie gazetki brałam wzór, bo niestety ta informacja mi ucieka.
Zbliża się majówka a tu pogoda bardziej zimowa :( W sumie i tak drugiego idę do pracy, to mi to za bardzo nie przeszkadza.
A wy macie dłuższe wolne i jakieś szalone plany? :)
Pozdrawiam cieplutko
Monika
Blog o szydełku i szydełkowych tworach, trochę o książkach i podróżach małych i dużych.
czwartek, 28 kwietnia 2016
niedziela, 24 kwietnia 2016
Miasteczko ruchu drogowego
Witam,
W zeszły weekend Straż Miejska w Warszawie na otwarcie sezonu rowerowego zorganizowała małą imprezkę dla dzieci na ul. Sołtyka 8/10. A że Mateusz bardzo lubi jeździć na rowerze to wybraliśmy się. Byłam pewna, że będzie masa ludzi i że ciężko się będzie dopchać do jazdy po miasteczku. I się troszkę pomyliłam. Tak wielu chętnych do zabawy nie było.
Samo miasteczko jest rewelacyjne. Mamy tu znaki drogowe, światła, przejazd kolejowy ze szlabanem (był zaraz po światłach największą atrakcją), ronda, i strażników miejskich, którzy pilnują czy dzieciaki jeżdżą zgodnie z przepisami.
Dla dzieci fantastyczna zabawa, a do tego uczą się poruszania po ulicy.
Oprócz tego było jeszcze parę innych atrakcji, jak malowanie buziek, rzucanie piłeczkami do tarczy czy odpowiadanie na pytania Pań Strażniczek odnośnie bezpieczeństwa (za to były nagrody w postaci odblasków).

Za to w niedziele wybraliśmy się do troszkę mniejszego miasteczka rowerowego już bliżej domu. Teraz będziemy tam częstymi gośćmi. W końcu tam się ciekawiej jeździ niż koło bloku. I do tego po ulicy a nie
W zeszły weekend Straż Miejska w Warszawie na otwarcie sezonu rowerowego zorganizowała małą imprezkę dla dzieci na ul. Sołtyka 8/10. A że Mateusz bardzo lubi jeździć na rowerze to wybraliśmy się. Byłam pewna, że będzie masa ludzi i że ciężko się będzie dopchać do jazdy po miasteczku. I się troszkę pomyliłam. Tak wielu chętnych do zabawy nie było.
Samo miasteczko jest rewelacyjne. Mamy tu znaki drogowe, światła, przejazd kolejowy ze szlabanem (był zaraz po światłach największą atrakcją), ronda, i strażników miejskich, którzy pilnują czy dzieciaki jeżdżą zgodnie z przepisami.
Dla dzieci fantastyczna zabawa, a do tego uczą się poruszania po ulicy.
Oprócz tego było jeszcze parę innych atrakcji, jak malowanie buziek, rzucanie piłeczkami do tarczy czy odpowiadanie na pytania Pań Strażniczek odnośnie bezpieczeństwa (za to były nagrody w postaci odblasków).
Za to w niedziele wybraliśmy się do troszkę mniejszego miasteczka rowerowego już bliżej domu. Teraz będziemy tam częstymi gośćmi. W końcu tam się ciekawiej jeździ niż koło bloku. I do tego po ulicy a nie
środa, 20 kwietnia 2016
Wspólne czytanie i dzierganie - 46
Witam,
Kolejna środa i wspólne spotkanie u Maknety.
Książkowo:
W dalszym ciągu "Bezsenność" S.Kinga. Książka całkiem wciągająca, choć jestem dopiero (albo "już", bo książka ma ponad 600 stron) w połowie. Momentami ciężko się od niej oderwać a tu pora wysiadać z autobusu czy tramwaju :(
Przy okazji chciałam pokazać Wam książkę jaką ostatnio na dobranoc czytam razem z Mateuszem.
"Niesamowite Zwierzęta. Fascynujące fakty ze świata przyrody."
Książka opisuje wiele zaskakujących faktów z życia zwierząt. Do tej pory myślałam, że wiewiórki dokładnie pamiętają gdzie chowają wszystkie orzeszki, które znajdą lub dostaną. A tu niespodzianka :) Okazało się, że są strasznie zapominalskie :) Co można się jeszcze dowiedzieć?
Biały miś wcale nie ma białego futra.
Żyrafa rodzi na stojąco i nie wszystkie maluchy przeżywają upadek z wysokości przy narodzinach.
Są pająki, które łapią na lasso swoje ofiary albo gadziny, które strzelają krwią z oczu.
I wiele wiele innych.
Robótkowo:
Sprułam co miałam do sprucia i lecę od początku. Na szczęście wzór jest szybki i prosty więc niedługo powinnam zrobić tyle ile sprułam :)
Pozdrawiam
Monika
Kolejna środa i wspólne spotkanie u Maknety.
Książkowo:
W dalszym ciągu "Bezsenność" S.Kinga. Książka całkiem wciągająca, choć jestem dopiero (albo "już", bo książka ma ponad 600 stron) w połowie. Momentami ciężko się od niej oderwać a tu pora wysiadać z autobusu czy tramwaju :(
Przy okazji chciałam pokazać Wam książkę jaką ostatnio na dobranoc czytam razem z Mateuszem.
"Niesamowite Zwierzęta. Fascynujące fakty ze świata przyrody."
Książka opisuje wiele zaskakujących faktów z życia zwierząt. Do tej pory myślałam, że wiewiórki dokładnie pamiętają gdzie chowają wszystkie orzeszki, które znajdą lub dostaną. A tu niespodzianka :) Okazało się, że są strasznie zapominalskie :) Co można się jeszcze dowiedzieć?
Biały miś wcale nie ma białego futra.
Żyrafa rodzi na stojąco i nie wszystkie maluchy przeżywają upadek z wysokości przy narodzinach.
Są pająki, które łapią na lasso swoje ofiary albo gadziny, które strzelają krwią z oczu.
I wiele wiele innych.
Robótkowo:
Sprułam co miałam do sprucia i lecę od początku. Na szczęście wzór jest szybki i prosty więc niedługo powinnam zrobić tyle ile sprułam :)
Pozdrawiam
Monika
niedziela, 17 kwietnia 2016
Szydełkowa chusta
Witam,
Na początku roku zrobiłam szydełkową chustę.
Zostało mi sporo zapasów włóczki Drops Delight więc postanowiłam ją wykorzystać kiedy dostałam zamówienie na chustę.
I najprostszym wzorem (połowa kwadratu babuni) powstała taka oto chusta.
Niestety nie doczekała się takiej sesji zdjęciowej jak poprzednia, ponieważ już na drugi dzień po skończeniu trafiła do swojej nowej właścicielki :)
Za to model spisał się jak zwykle :) Próbował nawet odlecieć :)
Pozdrawiam
Monika
Na początku roku zrobiłam szydełkową chustę.
Zostało mi sporo zapasów włóczki Drops Delight więc postanowiłam ją wykorzystać kiedy dostałam zamówienie na chustę.
I najprostszym wzorem (połowa kwadratu babuni) powstała taka oto chusta.
Niestety nie doczekała się takiej sesji zdjęciowej jak poprzednia, ponieważ już na drugi dzień po skończeniu trafiła do swojej nowej właścicielki :)
Za to model spisał się jak zwykle :) Próbował nawet odlecieć :)
Pozdrawiam
Monika
środa, 13 kwietnia 2016
Wspólne czytanie i dzierganie - 45
Witam,
Dziś środa i pora na Wspólne Czytanie i Dzierganie u Maknety.
Książkowo:
Po kilku nieudanych próbach znalezienia książki, która by mnie zainteresowała, sięgnęłam po S. Kinga "Bezsenność".
Tutaj kilka słów o książce (źródło):
Ralph Roberts cierpi na bezsenność. Im krócej sypia, tym dziwniej postrzega świat i ludzi - wydaje mu się, że zaczyna widzieć ich "aury", a także tajemnicze istoty towarzyszące zgonom jego znajomych i przyjaciół. Derry (miasteczko, w którym mieszka) jest podzielone w związku z powstaniem szpitala "centrum opieki", w którym dokonuje się m.in. zabiegów aborcji. Niepokoje inspirują zrzeszeni w "ProLife" obrońcy życia nienarodzonych dzieci. Na czele ruchu stoi człowiek obłąkany, sadysta skazany za znęcanie się nad własną rodziną. Planuje on zamach na centrum i zgładzenie przebywających tam ludzi. Jest wśród nich chłopiec, w którego rękach spoczywa los wszechświata. Tylko Ralph, dzięki swoim niezwykłym zdolnościom postrzegania może go ocalić...
Na razie zapowiada się całkiem ciekawie.
Mam nawet kilka cytatów :)
"-Moim zdaniem, gdybyśmy mieli ogony, połowa z nas kręciłaby się za nimi przez cały dzień i próbowała je sobie odgryźć."
"Starzenie się to nie zajęcie dla mięczaków."
"Kiedy zostaje przekroczony pewien poziom zła, nic się już nie poprawia, może być tylko gorzej i gorzej."
Robótkowo:
Smok skończony. Wreszcie i nareszcie. Ale pochwalę się nim dopiero jak dotrze już do adresata :)
Robótka na zdjęciu jest niestety do prucia. Okazało się, że coś źle wymierzyłam i będzie za małe. Dobrze, że wcześniej przymierzyłam a nie jak zrobiłabym całość :)
I to dzisiaj na tyle.
Pozdrawiam
Monika

Dziś środa i pora na Wspólne Czytanie i Dzierganie u Maknety.
Książkowo:
Po kilku nieudanych próbach znalezienia książki, która by mnie zainteresowała, sięgnęłam po S. Kinga "Bezsenność".
Tutaj kilka słów o książce (źródło):
Ralph Roberts cierpi na bezsenność. Im krócej sypia, tym dziwniej postrzega świat i ludzi - wydaje mu się, że zaczyna widzieć ich "aury", a także tajemnicze istoty towarzyszące zgonom jego znajomych i przyjaciół. Derry (miasteczko, w którym mieszka) jest podzielone w związku z powstaniem szpitala "centrum opieki", w którym dokonuje się m.in. zabiegów aborcji. Niepokoje inspirują zrzeszeni w "ProLife" obrońcy życia nienarodzonych dzieci. Na czele ruchu stoi człowiek obłąkany, sadysta skazany za znęcanie się nad własną rodziną. Planuje on zamach na centrum i zgładzenie przebywających tam ludzi. Jest wśród nich chłopiec, w którego rękach spoczywa los wszechświata. Tylko Ralph, dzięki swoim niezwykłym zdolnościom postrzegania może go ocalić...
Na razie zapowiada się całkiem ciekawie.
Mam nawet kilka cytatów :)
"-Moim zdaniem, gdybyśmy mieli ogony, połowa z nas kręciłaby się za nimi przez cały dzień i próbowała je sobie odgryźć."
"Starzenie się to nie zajęcie dla mięczaków."
"Kiedy zostaje przekroczony pewien poziom zła, nic się już nie poprawia, może być tylko gorzej i gorzej."
Robótkowo:
Smok skończony. Wreszcie i nareszcie. Ale pochwalę się nim dopiero jak dotrze już do adresata :)
Robótka na zdjęciu jest niestety do prucia. Okazało się, że coś źle wymierzyłam i będzie za małe. Dobrze, że wcześniej przymierzyłam a nie jak zrobiłabym całość :)
I to dzisiaj na tyle.
Pozdrawiam
Monika

poniedziałek, 11 kwietnia 2016
Buraczkowy kotek
Witam,
W tym miesiącu kolorem w zabawie u Danutki jest buraczkowy. Było można połączyć ten kolor z różem lub niebieskim lub ewentualnie wybrać sam kolor buraczkowy. Ja wybrałam tą ostatnią opcję.
Znalazłam w zapasach mały kłębek akrylowej włóczki (chyba Kotek, ale na 100 % nie jestem pewna) w odpowiednim kolorze i tak powstał mały kociak.
Czyż nie jest słodki?
Długo się nim nie nacieszyłam, bo zaraz znikną w małych łapkach.
Wzór zaczerpnęłam stąd. Bardzo fajnie i szybko się robiło :) I penie jeszcze jakiegoś zrobię :)
Na początku nie miał pyszczka ale dostałam na to reklamację (bo jak to kotek bez pyszczka może mówić i jeść) i musiałam doszyć :)
Oj te dzieciaki :)
Co do koloru buraczkowego to bardzo mi się podoba.
A same buraczki? Zupa buraczkowa jest pycha, i barszczyk czerwony też, a o botwinkowej to nawet nie wspomnę :) I jeszcze tarte buraczki :)
Ale sobie smaka na buraka zrobiłam :)
Pozdrawiam
Monika

W tym miesiącu kolorem w zabawie u Danutki jest buraczkowy. Było można połączyć ten kolor z różem lub niebieskim lub ewentualnie wybrać sam kolor buraczkowy. Ja wybrałam tą ostatnią opcję.
Znalazłam w zapasach mały kłębek akrylowej włóczki (chyba Kotek, ale na 100 % nie jestem pewna) w odpowiednim kolorze i tak powstał mały kociak.
Czyż nie jest słodki?
Długo się nim nie nacieszyłam, bo zaraz znikną w małych łapkach.
Wzór zaczerpnęłam stąd. Bardzo fajnie i szybko się robiło :) I penie jeszcze jakiegoś zrobię :)
Na początku nie miał pyszczka ale dostałam na to reklamację (bo jak to kotek bez pyszczka może mówić i jeść) i musiałam doszyć :)
Oj te dzieciaki :)
Co do koloru buraczkowego to bardzo mi się podoba.
A same buraczki? Zupa buraczkowa jest pycha, i barszczyk czerwony też, a o botwinkowej to nawet nie wspomnę :) I jeszcze tarte buraczki :)
Ale sobie smaka na buraka zrobiłam :)
Pozdrawiam
Monika

czwartek, 7 kwietnia 2016
Pierwsze starcie z drutami
Cześć,
Nie umiem robić na drutach. Jak byłam dzieckiem uczyłam się robić szydełkiem i na drutach, jednak przekonałam się tylko do tego pierwszego. A z drutami jakoś się nie polubiłam.
Jednak oglądając cuda jakie można zrobić z ich pomocą stwierdziłam, że spróbuję się jednak nauczyć.
I tak po wakacyjnych naukach zrobiłam ubranie dla renifera (ktoś musi być królikiem doświadczalnym :) )
Tak się zastanawiałam, czy w ogóle pokazywać to co mi wyszło, ale co tam.
Nie jest to nic specjalnego. I z chęcią przyjmę wszelaką krytykę :)
Ubranko musiało być dopasowane, bo niestety Reniferowi troszkę zadek urósł przez zimę :)

Nie umiem robić na drutach. Jak byłam dzieckiem uczyłam się robić szydełkiem i na drutach, jednak przekonałam się tylko do tego pierwszego. A z drutami jakoś się nie polubiłam.
Jednak oglądając cuda jakie można zrobić z ich pomocą stwierdziłam, że spróbuję się jednak nauczyć.
I tak po wakacyjnych naukach zrobiłam ubranie dla renifera (ktoś musi być królikiem doświadczalnym :) )
Tak się zastanawiałam, czy w ogóle pokazywać to co mi wyszło, ale co tam.
Nie jest to nic specjalnego. I z chęcią przyjmę wszelaką krytykę :)
Ubranko musiało być dopasowane, bo niestety Reniferowi troszkę zadek urósł przez zimę :)
Pozdrawiam
Monika
piątek, 1 kwietnia 2016
Wymianka zakładkowa
Witam,
Ostatnio zapisałam się na blogu Misiowy Zakątek na wymianę zakładkową część II.
Moja zakładka poleciała do Eluni B.
Już się zapisałam na kolejną wyminę zakładkową :)
Ostatnio pokazywałam kawałki stworka, który próbuję zrobić. Bevie udało się odgadnąć, że to ma być smok :)
I teraz mam do was ogromną prośbę. Zerknijcie na łapy tego stwora i powiedzcie, czy te pazuro - paluchy mogą być czy coś innego kombinować?
Pozdrawiam
Monika
Ostatnio zapisałam się na blogu Misiowy Zakątek na wymianę zakładkową część II.
Moja zakładka poleciała do Eluni B.
I jak się podoba?
A ja dostałam taką super zakładkę od Czarnej Damy i książki:
Już się zapisałam na kolejną wyminę zakładkową :)
Ostatnio pokazywałam kawałki stworka, który próbuję zrobić. Bevie udało się odgadnąć, że to ma być smok :)
I teraz mam do was ogromną prośbę. Zerknijcie na łapy tego stwora i powiedzcie, czy te pazuro - paluchy mogą być czy coś innego kombinować?
Pozdrawiam
Monika
Subskrybuj:
Posty (Atom)
04.10 Światowy Dzień Zwierząt - link party
Witajcie, Dziś Światowy Dzień Zwierząt , więc swoje święto mają wszystkie zwierzęta. Ich święto ustanowiono w 1931 roku na konwencji eko...
-
Witajcie, Dziś Światowy Dzień Zwierząt , więc swoje święto mają wszystkie zwierzęta. Ich święto ustanowiono w 1931 roku na konwencji eko...
-
Witam, w końcu udało mi się wymyślić małe co nieco na zabawę u Danutki . W tym miesiącu jest to kolor pomarańczowy. I powiem, że nie było ...
-
Witam, Jak mi brakuje prawdziwej zimy. Mróz już mamy, przydałby się jeszcze śnieg. Ponoć już jutro czy pojutrze ma popadać. Fajnie by było ...