Jabłka uwielbiam pod każdą postacią. Świeże, suszone i dżemy.
Prawie pod każdą postacią, za to nie lubię szarlotki. Zjeść, zjem ale nie ma szału.
Specjalnie na dzisiaj zrobiłam dwa małe jabłuszka, które wylądują na choince. Taka nietypowa ozdoba :) Wszędzie dookoła śnieżynki i bombki a tu jabłka :)
Co myślicie o takiej ozdobie?
Do czasu wylądowania na choince bawią się w rodzinkę. Od syna dostałam zamówienie jeszcze na co najmniej dwie sztuki :)
Przy okazji zapraszam Was do Efy z bloga Proste jak drut, która zaprosiła mnie na dzisiejszy czwartek z inspiracjami, za co jej bardzo dziękuję.
Pozdrawiam
Monika
wyglądają jak żywe jędrne i prawdziwe;D
OdpowiedzUsuń:)
UsuńJakie śliczne!!! Szkoda,że nie potrafię tak robić na szydełku, zrobiłabym sobie owocową girlandę dla dziecka ;)
OdpowiedzUsuńFajny pomysł z taką girlandą. Chociaż te maluchy bardziej nadają się na brelok lub ozdobę na choinkę.
Usuń